Łączna liczba wyświetleń

piątek, 2 lipca 2010

biuro

Od lipca, czyli od wczoraj codziennie przychodzę do pracy. Odkąd Sang wyjechał do Stanów rano podwozi mnie inny kolega Cho - bardzo sympatyczny. W listopadzie bierze ślub i ma 30 lat.

Dzisiaj jest jakieś spotkanie w sali konferencyjnej, więc nie mogę w niej siedzieć, więc zajęłam miejsce jednego kolegi. Siedząc sobie doszłam do wniosku, że panuje tu taka atmosfera pracy! Jest cicho, pani sprzątaczka kręci się tu i tam. Jedynie gigantyczna klimatyzacja wydaje spory hałas:) Jestem na prawdę zdziwiona tym, jak Koreańczycy oddani są swojej pracy. Momentami narzekają, że się nudzą, czy że spędzają w niej za dużo czasu, ale nie da się nie zauważyć, że ciężko i skrupulatnie pracują!

Z ciekawostek, każdy z nich ma na swoim biurku stertę wizytówek! Albo ułożoną w wizytowniku grubości książki telefonicznej, albo ułożoną w 'kupkę' na biurku :)

Inna ciekawostka, przyszło lato i pracownicy noszą zamiast pracowniczych kurtek, niebieskie koszulki polo, łącznie z dziewczynami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz