Okazuje się, że zarówno Chinki jak i Koreanki przesadnie dbają o zdrowie. Od codziennego chodzenia na siłownię, po picie tylko wody. Dbają też o swój wygląd. Dużo kosmetyków i codzienne rytuały nakładania maseczek, malowania paznokci itp. Nie krytykuję tego, jedynie zauważam :) W ogóle dobrym określeniem dziewczyn z Azji jest "cute", ciągle się chichoczą, przytulają, rozmawiają o chłopakach i lubią takie dziecinne gadżety :) bawi mnie to. Śmiesznie jest je obserwować.
Ale wracając do zdrowia, dzisiaj poszłam biegać. Na campusie jest boisko do piłki a wokoło boiska tor do biegania (nie wiem jak to się nazywa:)) zrobiłam 1 okrążenie i trochę pobiegałam po boisku, ale kiedy usiadłam i zaczęłam się rozciągać, zostałam otoczona przez dziwne, czarne komary. Później poszłyśmy z Dominiką na siłownię (u niej na piętrze jest siłownia, nic wielkiego 2 bieżnie, 2 rowerki, stepy, i coś z pasem co jak się włączy i założy pas to cię trzęsie:)).
Tak, że staram się, oj staram, Dominika też:D
A z ciekawostek, ostatnio taka Tajlandka powiedziała, że wg. niej wszyscy biali ludzie są piękni! Podejrzewamy że oni mają jakiś kompleks piękności. A telewizja lansująca szczupłe modelki nie zaszkodziła nam aż tak bardzo, jak zaszkodziła mieszkańcom Azji (my zawsze możemy schudnąć, one nigdy nie będą białe...czy wyglądały jak europejki). Smutna konkluzja.
środa, 3 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
powiedzialbym, ze konkluzja na koniec troche rasistowska..
OdpowiedzUsuńdzięki Alku:) ja myślę że tak jest, i to nie tylko moja opinia, mi nie przeszkadza że wyglądają inaczej, jestem przyzwyczajona, ale któraś nich tak powiedziała - i myślę, że trafnie to ujęła.
OdpowiedzUsuń