Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 21 marca 2010

Baptyści

Dzisiaj jest niedziela, więc postanowiliśmy pójść do kościoła. Nie wiem, czy już wspominałam, że jakiś czas temu byliśmy w katolickim kościele niedaleko campusu, na Mszy odprawianej po koreańsku. Dzisiaj musieliśmy się rozdzielić, gdyż nasza grupa została zaproszona przez przyjaciela jednego z profesorów od przedmiotu na który nie uczęszczam (^.^), na mszę baptystyczną! Poszłam, gdyż tego rodzaju doświadczenia zaliczam do swoich hobby:) Byliśmy w 4 - Dominika, Alek, Marysia i Ja. Kasia z Ewą i Julą pojechały z Filipinkami do Daegu na jeszcze inną mszę, ale katolicką i po angielsku (musiały teraz tam pojechać, aby nawiązać znajomości dla nas wszystkich, jako że za tydzień Wielkanoc i chcielibyśmy te święta spędzić w katolickim kościele).

Nasz 'masz' była ciekawa. Na początku, byliśmy umówieni na godzinę 10 30 przy bramie akademika, czekaliśmy 10 min bo nasz bus się spóźnił. Ku naszemu zaskoczeniu, cała wycieczka i zabawa w podwożenie trwała 3 min, dosłownie. Okazało się że ten kościół jest w akademiku obok! Ale ten zaprzyjaźniony profesor bardzo chciał nas podwieźć! Wyobrażacie sobie nasze zdziwienie, kiedy parkujemy w akademiku obok boiska, gdzie z Dominiką gramy w koszykówkę???:D:D:D

Msza była raczej spotkaniem. Około 40 osób, część to studenci z Chin. Zostaliśmy przedstawienie wspólnocie, wysłuchaliśmy 9 piosenek, później kazanie (przyznam że ciekawe, zrozumiałyśmy, bo z Dominiką miałyśmy indywidualnego tłumacza, który na bieżąco, siedząc za nami, szeptał nam tłumaczenie na angielski:) Później wymieniliśmy uściski i uśmiechy i zostaliśmy na krótką konwersację z członkami kościoła, połączoną z posiłkiem!

Dalej w planach mamy kolację i wyjście do kina z nauczycielką języka koreańskiego, która ma 32 lata i ostatnio na zajęciach wyznała, że nie ma z kim chodzić do kina:) więc cała nasza grupa, 20 osobowa, zaprosiła ją do kina! Na dzisiaj:) Zobaczymy, jak będzie...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz