Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 sierpnia 2010

Pożegnalny lunch Dominiki



Dzisiaj w nocy Dominika wyjeżdża do domu, więc dzisiaj poszliśmy z jej buddy - Lucy - i znajomym Junem na pożegnalny lunch! Jedliśmy zupę z owoców morza! Myślałam, podczas drogi, że to nic nadzwyczajnego w końcu cały czas jemy owoce morza, ale na miejscu okazało się, że przygotowanie takiej zupy jest prawdziwym show!




Pani przyniosła nam jeszcze jeszcze ruszające się owoce morza, po czym włączyła palnik i patrzyliśmy jak umiera ośmiornica! Po czym przyszła po raz kolejny, nożyczkami pocięła owoce morza i życzyła nam smacznego :) Starając się nie myśleć o tym co właśnie widzieliśmy, cieszyliśmy się posiłkiem... było pyszne!

Jedno z 'side dishes' dań pobocznych:)



Inne, troszkę pikantne :)




Lucy i June


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz