Dzisiaj, byłam umówiona z moimi studentami LPP, ale okazało się, że nikt z nich przyjść nie może, więc spędziłam czas z Dominiką i jej bratem Sebastianem! Pokazałyśmy mu owocowe soju :)
Dominika z bratem Sebastianem przeglądająca menu:)
Ja z naszymi soju - jogurtowym i brzoskwiniowym :)
Toast broskwiniowym soju!
To, co zamówiliśmy, czyli krewetki z ... nie wiem :)
Kieran soupe - czyli zupa z jajek, moja ulubiona od samego początku! w jednej z restauracji podawana za darmo jako servis :)
sobota, 14 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie jest powspominać po ponad 3 latach:)
OdpowiedzUsuń