Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 sierpnia 2010

Odzyskane życie

Tak się dzisiaj czuję, jak bym na nowo odzyskała swoje życie! :)

Wczorajszy dzień był super. Spotkałam się z Soną w Daegu downtown. Ona miała spotkanie ze znajomym z Holandii, ja przyjechałam z Inkio, moim LPP studentem, dołączyła do nas jego koleżanka. Całą drogę usiłował mi wytłumaczyć, dlaczego ona jest dziwna. Nie rozumiałam, Po jej pierwszych słowach, zrozumiałam. Z nią, było jeszcze śmieszniej. Jak to w koreańskiej kulturze bywa, jedliśmy, pili i zmieniali lokale. Aż do momentu kiedy 'dobiliśmy' (żeglarskie określenie:)) do G2 bo przecież środa była :)

A w G2 Ray! Oraz mało ludzi, drinki serwowane baaardzo szybko. All in all, chyba wyłączyłam myślenie. Zapomniałam, że jestem tam sama, bez innych exchangów, bez Ewy :) Ale, zabawa była świetna, bardzo lubię Inkiona, z Soną zawsze jest śmiesznie, no i Ray!

Jechaliśmy taksówką, szybko skrobnęłam smsa do Shini, że przyjeżdżam z koleżanką. Inkion usiłował zadzwonić do taty Sony, ale się nie udało, nie wiem dlaczego. Sona nocowała u mnie, nie wróciła na noc do domu i nie zadzwoniła do rodziców, aby im powiedzieć, że nie wraca. Została uziemiona przez tatę w południe kolejnego dnia, kiedy wróciła do domu!

Obudziła się około 8 00 rano. Jej pierwsze słowa 'gdzie ja jestem' - wypowiedziane z przerażeniem. 'U mnie' - moja część wypowiedzi, 'btw fajne mieszkanie' - jej odpowiedź :)

Dzisiaj kiedy ostatecznie doszłam do siebie wyszłam do sklepu i poczułam, że życie jest fantastyczne, przespałam bardzo ładny dzień, nie upalny, a słoneczny. Śmieszyły mnie samochody jeżdżące bez zasad, w końcu jestem w Azji - pomyślałam, nie ma co narzekać!

Zrobiłam omlet z tuńczykiem, i ugotowałam ryż, pokroiłam ananasa i zaniosłam Shini do pracy! Łącznie z kawą dla niej i jej co-workera (btw. b. fajny gość, pozytywny!) To było moje przepraszam... poza innymi 46 'przepraszam, strasznie przepraszam' wypowiedzianymi dzisiaj!

ALL in All, mam świetną współlokatorkę! I muszę, muszę... myśleć!

bez odbioru!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz