W piątek urządziliśmy Hendrikowi urodzinową imprezę. Było super! Jednak ja zgubułam jeden z moich ręcznie robionych, pięknych kolczyków, kupionych tutaj. Na szczęście dzisiaj, czyli w niedzielę odnalazłam go przy drzwiach do kisupsy! Impreza odbywała się nad jeziorem przy kisupsie, bo w akademiku obowiązuje absolutny zakaz urządzania imprez.
Markus z barkiem :)
Ukryliśmy się i pokazali znienacka!:D:D
Z Gevinem i Alioną
poniedziałek, 31 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz