Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 7 czerwca 2010

A Jin czyli 아 진 czyli moja firma

Dzisiaj cały dzień spędzam z gościem z development działu, Holendrem. Strasznie fajnie nam! On z urodzenia jest Koreańczykiem, ale wychowywał się w Holandii, więc mentalność ma inną. Swobodnie zadaję mu pytania i otrzymuję ciekawe odpowiedzi, jak Korea wygląda z jego punktu widzenia. Muszę przyznać, że co raz więcej spotykam ludzi szukających swojego miejsca na Ziemi. Podoba mi się to.

Razem zwiedzaliśmy Ajin - fabrykę. Każdy z pracowników fabryki był w szoku widząc mnie! W budynku w którym pracuję ludzie już się do mnie przyzwyczaili, a tam, szok:) To nawet miłe jest, ale lekko krępujące!

Usłyszałam masę historii o CEO i zaczynam twierdzić, że bystry z niego gość jest i odważny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz